fbpx

KURS JEST JUŻ DOSTĘPNY!
KLIKNIJ W OBRAZEK PONIŻEJ I DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ


 

Pamiętam dokładnie jak ogłaszałem kolejną edycję kursu ” Jak Zacząć Zarabiać na Fotografii”. Było to jakieś 3 miesiące temu. Czas szybko miną i już za 11 dni będzie on dostępny. W związku z tym, przygotowałem dla Was artykuł, w którym podpowiem Wam jak powstała całość. Zarówno od strony technicznej jak i tej merytorycznej. Myślę, że każdy z Was przy okazji dowie się czegoś ciekawego 🙂


Zanim powstał pomysł na stworzenie kursu o zarabianiu na fotografii, musiałem sam przejść przez pewne etapy. Prawie 7 lat temu, startowałem ze swoim własnym foto-biznesem. Całkowicie od zera. Nie mam taty czy wujka, który wkręcił mnie w ten biznes. Nie miałem też budżetu na niesamowitą reklamę czy sprzęt za setki tysięcy złotych. Po prostu postanowiłem robić w życiu to co sprawia mi najwięcej przyjemności.

Więc zacząłem z czystym kontem, krok po kroku szedłem do przodu. Popełniłem mnóstwo błędów ale również podjąłem kilka ważnych decyzji, które bardzo pozytywnie wpłynęły na mój foto-biznes.

Cały czas uczyłem się; czytałem mnóstwo artykułów, przerabiałem wiele filmów i kursów ale również czerpałem wiedzę od bardziej zaawansowanych kolegów po fachu. Mam tutaj na myśli wiedzę nie tylko z fotografowania ale również zarabiania na zdjęciach. To wszystko procentowało bo z każdym miesiącem widziałem lepsze efekty.

Po około 2 latach rozwijania własnego foto-biznesu, poczułem się stabilniej, wiedziałem z czym się je i jak osiągnąć efekty i po prostu żyć z fotografowania. Teraz, po 7 latach mam jeszcze większe doświadczenie, które przekazuję moim kursantom.

Najpierw wiedzę przekazywałem w prywatnych konsultacjach. Widząc efekty ludzi, którzy skorzystali z moich lekcji, pomyślałem, żeby poszerzyć grono odbiorców i dać Wam dostęp do rozbudowanego ale bardzo łatwo przyswajalnego szkolenia, na którym dowiecie się wszystkiego co niezbędne z zakresu rozwijania własnego foto-biznesu całkowicie od zera.

Tak właśnie powstał pomysł na kurs. Teraz przejdźmy do tego jak powstały poszczególne moduły i części merytoryczne.

Skoro był już pomysł na kurs, czas na rozplanowanie poszczególnych lekcji i modułów. Dużym ułatwieniem był fakt, że przeszkoliłem wiele osób z tego zakresu w indywidualnych konsultacjach więc wiedziałem dokładnie co chcę przekazać.

Zanim jednak to zrobiłem. Zacząłem sięgać pamięcią i analizować jak postępowałem przez 7 lat budowania własnego foto-biznesu, czego się nauczyłem, jakie błędy popełniłem i co przynosiło najlepsze efekty. Czyli przeanalizowałem moją historię od A do Z i wypisałem wszystko co najważniejsze.

Następnie przeanalizowałem wszystkie przypadki moich kursantów. Zanotowałem co przynosiło u nich najlepsze efekty oraz jakie błędy u nich wychwyciłem.

Po tym wszystkim, miałem kilkanaście stron A4 notatek, z których mogłem… tematy poszczególnych lekcji. Zatem to dopiero początek pracy. Nie zależało mi na pobieżnym przedstawieniu tematu, ale na stworzeniu kursu, który realnie pomoże każdej osobie zbudować własny foto-biznes całkowicie od zera.

Skoro już miałem gotową wstępną listę lekcji, którą chcę Wam przekazać, postanowiłem rozłożyć każdą z nich na czynniki pierwsze. Czyli do każdego tematu wypisałem rzeczy, które chcę Wam przekazać. W ten sposób do każdego jednego tytułu materiału miałem po kilkanaście podpunktów, które sprawiają, że przekażę Wam wszystko to co najistotniejsze oraz o niczym ważnym nie zapomnę.

Jednak to nie był koniec planowania lekcji, właściwie to dopiero początek. Przełączyłem mózg w tryb ciągłego myślenia na temat kursu i jego poszczególnych lekcji. W efekcie, w najmniej oczekiwanych momentach wpadały mi pomysły na nowe podpunkty i rzeczy, które muszę KONIECZNIE przekazać w szkoleniu. Oczywiście takie olśnienia pojawiały się pod prysznicem, tuż przed zaśnięciem czy podczas prowadzenia samochodu.

Właśnie z takich powodów, dałem sobie dużo czasu na opracowanie całego kursu. Nie zależało mi na szybkim odwaleniu roboty ale na stworzeniu szkolenia, po którym mózg kursantów będzie parował od merytorycznej i praktycznej wiedzy.

Wypisanie punktów do poszczególnych lekcji to nie koniec. Nie lubię nagrywać materiałów bez notatek, które zapewnią mi to, że wyczerpię dany temat od A do Z. Więc kolejnym etapem było stworzenie do każdej lekcji notatek, w których po krótce opiszę sobie co chcę przekazać. Coś jak streszczenia materiałów w szkole.

To był świetny pomysł, który zdecydowanie ułatwił mi nagrywanie poszczególnych filmów, ale o tym później.

Kiedy spojrzałem na notatki, które sporządziłem, wpadłem na genialny pomysł! Przecież te notatki mogę odpowiednio zredagować i udostępnić Wam je jako element kursu!

Jak powiedziałem, tak też zrobiłem 🙂

Teraz przyszedł czas na element, który sprawia mi mnóstwo radości i frajdy. Czyli rozplanowanie sposobu nagrywania lekcji oraz rozmieszczenie oświetlenia.

Mój setup oświetleniowy prezentował się następująco:

Jeżeli chodzi o sprzęt, ustawienia i inne detale to wszystko przedstawiam w tym filmie:

W międzyczasie, ogłosiłem, że pracuję nad takim kursem. Jednocześnie zależało mi, żeby był on dopasowany w 100% do Waszych potrzeb i był skrojony na miarę.

W związku z tym, stworzyłem listę osób zainteresowanych kursem i z tymi osobami prowadziłem rozmowy, z których zrodziły się kolejne pomysły na lekcje.

Zatem wypisałem nowe lekcje, wypisałem podpunkty i stworzyłem notatki. Czyli kolejne kilka dni pracy. Jednak wiedziałem, że warto bo to lekcje, które są dla Was szczególnie istotne.

Nikt chyba nie lubi słuchać bełkotu, ciągłego “yyy…” i oglądać cięć co 2 sekundy. Zatem nie chciałem mówić spontanicznie i co chwilę zastanawiać się co chcę Wam przekazać.

Przed rozpoczęciem nagrywania po prostu kilkanaście razy przeczytałem wszystkie notatki. Dodatkowo, przed każdą lekcją czytałem notatki do tej, którą będę właśnie nagrywał.

W ten sposób mogłem mówić znacznie płynniej a dodatkowo unikałem zapomnienia jakiekolwiek ważnej kwestii.

Na samym wstępie rozplanowałem dokładnie dni, w których będę nagrywał. Nie chciałem nagrywać do upadłego. Wolałem, żebyście widzieli mnie wypoczętego i pełnego energii bo wiem, że to sprawia, że filmy ogląda się znacznie przyjemniej a dodatkowo lubię zarażać pozytywnym humorem.

Do nagrania miałem około 40 lekcji. Zatem całość zajęła mi kilka długich dni.

Myślałem, że będzie to łatwiejsze zadanie, jednak po intensywnym mówieniu i produkowaniu się przez 8-10h dziennie człowiek czuje się jak aparat, który ma ostatni 1% baterii.

Do tej pory nagrywałem filmy na kanał – 1 raz w tygodniu, teraz w podobnym czasie musiałem wyprodukować 40 razy tyle.

Nie ukrywam, że po zakończeniu, czułem wielką ulgę a jednocześnie wiedziałem, że dałem z siebie wszystko i będzie z tego kawał dobrych materiałów.

Mając nagrane wszystkie lekcje, myślałem, że najtrudniejsze mam już za sobą. Jak ja się myliłem!

Zacząłem montować na drugi dzień po zakończeniu nagrywania. W ciągu jednego dnia (często pracuję około 12h dziennie), miałem zmontowane 4 filmy… zostało 10 razy tyle!

Okazało się, że montaż ujęć z dwóch kamer, wycinanie błędów w wymowie, dodawanie napisów, tablic informacyjnych i nagrywanie zrzutów ekranów, na których dokładnie pokazuję poszczególne kroki z lekcji, trwa bardzo długo. Mało tego to mozolna praca, której w żaden sposób nie da się zautomatyzować i przyśpieszyć.

Teoretycznie, mogłem wypuścić lekcje w takiej suchej formie, jednak nie szło to w parze z moją filozofią i chęcią stworzenia kursu, który będzie oglądało się z przyjemnością i po którego obejrzeniu, wszystkie omawiane kwestie będą jasne i zrozumiałe.

Taki był mój priorytet więc musiałem zacisnąć zęby i wydłużyć czas pracy o dodatkowe kilka godzin, żeby zdążyć na czas premiery.

Z perspektywy czasu, był to zdecydowanie najtrudniejszy czas. Szedłem spać na kilka godzin, budziłem się i znowu zaczynałem montować. W tym miejscu chciałbym podziękować mojej żonie, która dostarczała mi jedzenie. Bez Niej pewnie żyłbym wszystkim tym co jest pod ręką 😀

Nigdy nie czułem się tak lekko jak w chwili, kiedy renderowałem ostatnią lekcję. Czułem niesamowitą satysfakcję ale jednocześnie byłem tak zmęczony, że nie mogłem zrobić już nic innego jak pójść spać i w końcu się wyspać.

Na drugi dzień… wróciłem do pracy nad kursem, jakżeby inaczej 🙂

Zacząłem tworzyć materiały dodatkowe. W planach miałem stworzenie notatek, które będą streszczeniem poszczególnych lekcji. Ten punkt miałem już praktycznie gotowy.

Jednak chciałem czegoś więcej. Oto pomysły, które zrealizowałem:

  • transkrypty filmów – pomyślałem, że wiele osób lubi wracać do materiałów ale nie mają możliwości na oglądanie, ale chętnie np. poczytaliby wszystko tak jak książkę. Zatem zleciłem transkrypt każdego odcinka. Wszystko jest po prostu dostępne również w wersji pisanej.
  • szablony – w lekcjach pokazuję np. jak stworzyć własną ofertę, opisy na stronie czy podpowiadam jak odpowiadać na zapytania od klientów. Żeby ułatwić Wam zadanie, stworzyłem cały pakiet szablonów, w które wystarczy wstawić swoje dane i gotowe!
  • wzory umów – w kursie poruszyłem również jakże ważną kwestię umów z klientami, które są gwarantem bezpiecznej współpracy. Oczywiście nie kazałem Wam tworzyć umów, przygotowałem wzory, z których śmiało możecie korzystać.
  • wersja MP3 – na ten pomysł wpadłem podczas biegania ze słuchawkami na uszach. Wówczas słucham książek, podcastów i innych materiałów edukacyjnych. Zatem dlaczego by nie stworzyć kursu w wersji MP3? Jak pomyślałem, tak też zrobiłem. Każda lekcja jest również dostępna w wersji MP3.

Po tych wszystkich punktach, przyszedł czas na sprawdzanie poszczególnych elementów, segregowanie materiałów oraz przygotowanie się do otwarcia zapisów.

Tych drobnych prac było całkiem sporo w efekcie przełożyło się to na kolejne kilka dodatkowych godzin, jednak nie chciałem niczego zaniedbać, skoro włożyłem w ten kurs tyle czasu, energii i serca.

Całość, którą przeczytaliście to można powiedzieć i tak niezły skrót. Gdybym miał szczegółowo wszystko rozpisać wyszłaby z tego nawet książka. Jednak nie chciałem Was zanudzać a przedstawić kulisy pracy nad kursem “Jak Zacząć Zarabiać na Fotografii”.

SZCZEGÓŁY KURSU

Skoro już wiesz jak powstał kurs od A do Z to zapewne interesuje Cię między innymi jakie lekcje będą w środku. Poniżej przedstawiam kilka ważnych informacji, które przybliżą Ci inne ważne tematy, których nie poruszyłem w artykule powyżej.

GRUPA UCZESTNIKÓW KURSU NA FB

Oprócz elementów kursu, które przedstawiłem Ci powyżej, będziesz miał również dostęp do zamkniętej grupy dla uczestników Powstanie ona po to aby:

  • zadawać pytania dotyczące kursu, biznesu fotograficznego i wszystkiego co związane z fotografią,
  • wzajemnie się wspierać – niestety bardzo często fotografowie nie mogą liczyć na wsparcie najbliższych i osób, które już osiągnęły sukces w tej dziedzinie. Zwłaszcza na początku drogi, gdy jest ciężko zarobić pierwsze pieniądze,
  • audyt Waszych stron – w kursie sporo mówię o tym jak stworzyć dobrą stronę, zarówno tę WWW jak i na Facebooku – będziecie mogli wrzucać linki do swoich stron i liczyć na mój audyt,
  • co jakiś czas będą live czy dodatkowe formy wideo – np. raz na jakiś czas zrobimy sobie Q&A,
  • będzie mnie więcej dla Was – blog rozwinął się na tyle mocno, że ciężko jest mi odpowiadać na wszystkie maile, wiadomości prywatne i komentarze – w tej grupie będzie mnie więcej i będzie ona dla mnie priorytetem.

ZAGADNIENIA KURSU:

  • Jaki trzeba mieć sprzęt żeby zarabiać?
  • Kiedy można zacząć zarabiać na fotografii?
  • Specjalizuj się, nie bądź od wszystkiego!
  • Jak zbudować portfolio, które będzie sprzedawać?
  • Jak wybrać zdjęcia do portfolio
  • Tworzymy pierwszą ofertę!
  • Jak wyceniać swoją pracę?
  • Jak zacząć w konkretnej branży fotograficznej?
  • Twoja nazwa
  • Spójność w prezentacji – identyfikacja wizualna
  • Marka osobista
  • Facebook – jak skonfigurować konto prywatne żeby to sprzedawało?
  • Facebook – jak zapisywać zdjęcia żeby te nie traciły jakości
  • Facebook – jak skonfigurować fanpage, który będzie sprzedawał?
  • Facebook – jakie zdjęcia publikować?
  • Facebook – jak tworzyć posty, które będą sprzedawać?
  • Facebook – jak prowadzić fotograficzny fanpage?
  • Facebook – jak rozkręcić fanpage? Darmowe sposoby
  • Facebook – Jak zwiększyć zasięg i zyskać kolejne polubienia?
  • Własna strona internetowa
  • Założenie swojej strony – podstawy
  • Co powinna zawierać dobra strona fotografa?
  • Blog na stronie, wyśmienite narzędzie sprzedaży
  • Podstawowe pozycjonowanie strony WWW
  • Jak zacząć promować swoje usługi
  • Własna wizytówka
  • Jak sprawić żeby klient sprowadził kolejne osoby?
  • Sposób na stałą bazę klientów
  • Poczta pantoflowa – potężna reklama
  • Pozostałe sposoby na reklamę
  • Jak testować reklamę?
  • Umowa podstawą bezpieczeństwa
  • PRZYKŁADOWA UMOWA TFP
  • PRZYKŁADOWA UMOWA UNIWERSALNA
  • PRZYKŁADOWA UMOWA FOTOGRAFIA ŚLUBNA
  • Pierwsi klienci, jak się komunikować?
  • Jak przeprowadzić współpracę? Jak zrobić wrażenie na kliencie?
  • Legalne zlecenia – bez własnej działalności
  • Działalność gospodarcza
  • RODO w fotografii

PODSUMOWANIE

Tak właśnie wyglądało tworzenie kursu. Jak sam widzisz, dołożyłem wszelkich starań, żeby kurs niósł za sobą mnóstwo wartości, którą przekujesz na budowanie własnego foto-biznesu od zera. Nie mniej istotna była dla mnie jakość nagrań. Obraz musiał być bardzo dobry a dźwięk idealny. Takie połączenie zapewnia miłe oglądanie.

Poza tym, przy tworzeniu kursu, chciałem jak najmocniej dopasować go do Ciebie. Dlatego często zadawałem pytania, który mi to ułatwiły.

Koniec końców, powstał kurs, z którego jestem po prostu dumny. Najważniejsze jednak było dla mnie to, że w pierwszej edycji, pomógł on ponad 150 osobom! Poniżej zamieszczam kilka przykładowych recenzji:

Jeżeli jeszcze nie jesteś na liście osób oczekujących na kurs to zachęcam Cię do zapisu. To do niczego nie zobowiązuje a całkowicie od razu dostaniesz E-booka “40 pomysłów na zarabianie na zdjęciach”

[wysija_form id=”18″]