10 niepublikowanych zdjęć #3
W mojej fotograficznej szufladzie wygrzebałem kolejne 10 zdjęć, których na blogu jeszcze nie było. Każde z nich ma jakąś historię więc w paru słowach Wam ją przedstawiam oraz tradycyjnie, wspominam o aspektach technicznych poniższych fotografii. Bez zbędnego gadania przechodzimy do rzeczy.
Zacznę od krótkiej sesji, którą wykonywałem dla bardzo egzotycznej modelki. Po paru mailach byliśmy umówieni na sesje. Jak się okazało, koleżanka chciała zrobić sobie kilka zdjęć do portfolio. Niestety nasz język jest najtrudniejszym na świecie więc nie było możliwości komunikacji w naszym ojczystym języku. Na zdjęciach wykorzystałem bardzo prosty setup oświetleniowy, który bardzo lubię. W drugim kadrze modelkę ustawiłem blisko tła dzięki temu uzyskałem efekt cienia na tle.
1/125s | f/2.8 – 3.2 | ISO: 100 | 50mm
SETUP:
Kolejny kadr to jedno z moich ulubionych zdjęć dzieci, które kiedykolwiek zrobiłem. Ma dla mnie olbrzymią wartość sentymentalną. Modele to moja bliska rodzina i najlepsi kompani do zabawy przez co podczas wspólnych zdjęć zawsze mamy mnóstwo radości. Doskonale to widać na poniższym zdjęciu, które doskonale oddaj atmosferę.
Jeżeli chodzi o techniczne szczegóły to wykorzystałem światło zastane, które świeciło przez duże okna domowe. Wykorzystałem obiektyw 85mm i niską przysłonę.
1/500s | f/2.2 | ISO: 100 | 85mm
Następne 2 zdjęcia to typowe spacerniaki. Bez nastawienia się na sesje i wcześniejszego planowania. W obu zdjęciach wykorzystałem słońce, które wpadało na matrycę i tworzyło specyficzny klimat fotografii. O tym jak wykonywać zdjęcia pod słońce pisałem na blogu: Robienie zdjęć pod słońce.
1/1600s | f/2.2 | ISO: 100 | 85mm
1/600s | f/2.2 | ISO: 160 | 85mm
Wracamy do zdjęć dzieci. Zdjęcie wykonałem podczas sesji rodzinnej, którą robiłem dla jednej z moich ulubionych rodzinek. Wykorzystałem patent z mojego pomysłu na kreatywne zdjęcie: Jak zrobić zdjęcie konturu?
1/125s | f/8 | ISO: 100 | 50mm
Dokładnie rok później robiłem tej samej rodzince sesję ciążową. Pomysł na to zdjęcie wymyśliła moja dziewczyna więc powiedzmy, że to zdjęcie jest tylko moją połowiczną zasługą 🙂
Wykorzystaliśmy siedzisko, który było przymocowane do sufitu za pomocą sznurków. Fotografia zrobiona jest właśnie przez te sznureczki.
1/160s | f/2.2 | ISO: 1250 | 50mm
Zdjęcie przedstawiające zamek (pałac) w Łańcucie. Wykonane w pochmurny dzień, obiektywem 28mm. Specyficzny klimat zdjęcia powstał oczywiście w postprocesie na specjalne życzenie klienta, który chciał mieć ten ów zamek na ścianie w formie obrazu.
1/800s | f/4 | ISO: 100 | 28mm
Czas na ostatnią fotografię. To bardzo świeży kadr, który powstał przy okazji pisania artykułów na bloga. Jeżeli śledzicie bloga na facebooku i instagramie to zdjęcie mogliście zobaczyć już kilka dni temu.
Przejdźmy do sedna. Wyszedłem na zewnątrz i usiadłem sobie pod moimi ulubionymi brzózkami i zacząłem pisać. Po chwili zachodzące słońce zaczęło świecić mi w twarz. Pomyślałem, że taką sytuację trzeba wykorzystać. Wróciłem do domu po statyw i aparat, włączyłem samowyzwalacz i kolejny autoportret gotowy! 🙂
1/640 | f/2.5 | ISO: 100 | 85mm
Tym sielskim akcentem kończę kolejną część z tej serii. Wierzę, że powyższe zdjęcia podobają się nie tylko mnie jak również ich krótka historia zaciekawiła również Was.
Tradycyjnie, czekam na Wasze komentarze. Liczę na Wasz odzew 😉