fbpx

Seria, w której prezentuję różne pomysły na zdjęcia, zarówno w plenerze jak i w studio. Czas na prezentację kolejnego kreatywnego sposobu na zdjęcie. W dzisiejszym wpisie zahaczę lekko o drobne majsterkowanie, które dostarczy nam darmowych, kolorowych filtrów na lampę błyskową. Filtry te służą oczywiście do zmiany koloru błysku. Proste ale efektowne. Z resztą sami zobaczcie! 


 

ARTYKUŁ JEST CZĘŚCIĄ SERI ZRÓB TO SAM CZYLI FOTOGRAFICZNE DIY

 

POMYSŁ:

Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem zakupu filtrów żelowych na lampy błyskowe. Schodziło mi to bardzo długo, nigdy nie mogłem się za to zabrać mimo, że wystarczyło parę kliknięć.

Dzień przed jedną z sesji zastanawiałem się dokładanie nad koncepcją oświetlenia i klimatem zdjęć jakie chce wykonać. Pomyślałem; “cholera, kolorowe filtry na lampę byłby jak znalazł”.
Myślałem o połączeniu koloru intensywnie niebieskiego oraz czerwonego. Nie było fizycznej możliwości żebym kupił oryginały- po prostu nie zdążę. Włączyłem tryb kreatywności. Zastanawiałem się czym mogę je zastąpić żeby efekt był zadowalający. Rozglądnąłem się po domu jednak niczego ciekawego nie znalazłem. Rozwiązanie było bliżej niż się spodziewałem.
Chciałem napić się wody i… to jest to! Plastikowe butelki.
Stwierdziłem, że jeśli znajdę kolorowe butelki i wytnę z nich odpowiednie kawałki to mogę osiągnąć zamierzony efekt. W domu miałem tylko jasnoniebieskie i jasnozielone butelki po wodzie mineralnej. Spróbowałem, może akurat coś z tego będzie. Niestety, różnica w kolorze błysku była minimalna i prawie niedostrzegalna.
Chwila moment i byłem w sklepie w poszukiwaniu czegoś w intensywniejszym kolorze. Znalazłem Mountain Dew, to był idealnie nasycony zielony kolor, wiedziałem, że się sprawdzi. Znalazłem jeszcze jakąś wodę z magnezem (której nazwy już nie pamiętam), której butelka była intensywnie niebieska. Ok, pozostało jeszcze znaleźć coś czerwonego. Niestety ta sztuka już się nie udała. Wróciłem do domu, jedyne co znalazłem to kawałek czerwonej folii.

DOPASOWANIE:

Wyciąłem paski, które będę mógł nałożyć na lampę systemową. Jednak potrzebowałem, zastosować ten sam patent w lampach studyjnych. Rozwiązanie było prostsze niż mogłoby się wydawać. Wystarczyło odciąć dno od butelek i zamontować je za pomocą taśmy do lampy.
N74A0522

Po pierwszych testach aż nie mogłem uwierzyć jak dobrze to działa. Nie spodziewałem się, że kolor będzie aż tak intensywny. To było właśnie to czego oczekiwałem.

Do lamp systemowych wykorzystywałem plastik z boków butelki. Wycinałem po prostu pasek na szerokość palnika moich lamp i całość przytwierdzałem gumką recepturką.

Potrzebny był mi jeszcze kolor czerwony. Tak jak wspominałem, znalazłem tylko czerwoną folię. Nauczony doświadczeniem, wiedziałem, że jeśli zastosuję jedną warstwę kolor będzie za mało intensywny. Złożyłem ją na dwie części i zrobiłem test. Efekt był jak najbardziej zadowalający.
N74A0306

 

ZDJĘCIA Z KOLOROWYMI FILTRAMI:

Na lampę studyjną założyłem dno butelki a na całość stripbox. Z drugiej strony powtórzyłem ten zabieg tyle, że ze znalezioną folią. Na co założyłem oktę z gridem. (UWAGA! Żeby czasami nie przyszło Wam do głowy włączać światła modelującego! Rozgrzana żarówka stopi plastik i narobi niezłego smrodu a co gorsza, wszystko może się po prostu zapalić).

Kolorowy błysk idealnie sprawdza się przy oświetleniu kontrowym lub oświetlaniu tła. Można jednak eksperymentować i ustawiać takie światło w różnych pozycjach.

Już niedługo na blogu pojawi się wpis przedstawiający sesję, o której wspominałem na początku wpisu. Tymczasem przygotowałem dla Was kilka przykładowych zdjęć i kadrów z zza kulis. Szersza charakterystyka i sposób wykonania zdjęć dostępna będzie w opisie sesji.

N74A0382

Tak ustawione było światło:
N74A0386

 

Tutaj wykorzystałem butelkę po Mountain Dew. Zdjęcia z tej sesji również pojawią się na blogu więc bądźcie czujni 🙂
N74A1366

 

PODSUMOWANIE:

Proste ale skuteczne- takie sposoby i rozwiązania lubię najbardziej. Jeśli dołożę do tego coś co mogę wykonać sam, a efekty są znakomite to jestem w pełni szczęścia. Jestem przekonany, że macie podobnie. Dlatego zachęcam do zrobienia swoich filtrów i testowania.
Część z Was na pewno posiada już tradycyjne nakładki jednak jestem pewny, że nie macie wszystkich kolorów. Poza tym coś co wykonuje się samemu cieszy dużo bardziej.

Od czasu sesji, ilekroć jestem w jakimkolwiek sklepie spożywczym zawsze przechodzę wzdłuż regału z napojami w poszukiwaniu nowych kolorów. Jeśli spróbujecie tego sposobu, gwarantuję, że będziecie mieć tak samo 🙂

Wpis ten skłonił mnie do poważnego przemyślenia wprowadzenia nowej serii wpisów z serii DIY, czyli “zrób to sam”. Może czas pobawić się w Adama Słodowego?

INNE POMYSŁY NA ZDJĘCIA: TUTAJ