Cześć!
Na wstępie parę słów o pomyśle na dzisiejsze zdjęcie. Od pewnego czasu w mojej głowie gnieździł się pomysł na zdjęcie a’la Hollywood. Wyobrażałem sobie je w sposób następujący: lampy w tle, które emitują poświatę i tworzą flarę, dodatkowo chciałem żeby portret był bardziej utożsamiany z tym czym się zajmuję, do ręki wziąłem aparat a na jego sankach zapiąłem lampę, którą skierowałem w stronę obiektywu aparatu, który wykonywał zdjęcie. Lampę wyzwoliłem poprzez fotocelę. Dzięki temu w momencie błyskania lamp studyjnych, które wyzwalane były przez wyzwalacze błyskała również lampa na sankach aparatu.
Nie potrzeba było nic więcej. Lampy, które stały parę centymetrów za mną oświetliły moją twarz (gołe lampy studyjne).
Wykonanie zatem było bardzo proste a jednocześnie efektowne.
Często proste rozwiązania sprawdzają się świetnie. Wystarczy trochę kreatywności 🙂
SETUP:
EFEKT:
1/125s | f/7.1 | 50mm | ISO: 100
