Nie, nie i jeszcze raz nie!

Z takiej sesji powinno się wybrać maksymalnie około 10 najlepszych fotografii. Takich, które zdecydowanie przewyższają te pozostałe. Nie ma sensu publikowanie średnich ujęć, które są po prostu OK.

Lepiej wybrać te perełki i to właśnie nimi się pochwalić!

Najlepsi fotografowanie wykonują niejednokrotnie olbrzymie sesje zdjęciowe, na których wykonywane jest tysiące zdjęć po czym światło dzienne ujrzy tylko KILKA najlepszych kadrów. Takich, które wgniatają odbiorcę w fotel!

Więc nie ma co się oszukiwać i próbować tłumaczyć się, że połowa zdjęć z sesji jest dobra. Trzeba być geniuszem żeby taki odsetek zdjęć był dobry.

Przejdźmy teraz do kilku porad. Podpowiem jak ja podchodzę do selekcji moich fotografii:

• zrzucam cały materiał z sesji do Lightrooma,
• na pełnym poglądzie przeglądam zdjęcia,
• na 4 gwiazdki oznaczam ujęcia, które mi się podobają,
• na 5 gwiazdek oznaczam ujęcia, które wywarły na mnie szczególne wrażenie,
• tak przeselekcjonowany materiał przeglądam jeszcze raz i nie patrząc na oceny, przyznając ponownie gwiazdki według poprzedniej zasady,
• zostawiam zdjęcia na pewien czas (niejednokrotnie długość kawy wystarczy), po czym przeglądam już tylko zdjęcia oznaczone na 5 gwiazdek i z nich odrzucam te, które podobają mi się najmniej,
• ujęcia, które zostały poddaję obróbce.

To bardzo rygorystyczne podejście do obróbki ale gwarantuje mi wybranie najlepszych fotografii z sesji a nie takich, które są ok.
Trzeba pamiętać, że poziom fotografa wyznacza jego ostatnia sesja. Taka zasada panuje w świecie fotografa. Dlatego najlepsi publikują z dużych sesji tylko pojedyncze, najlepsze ujęcia.

Poza tym, jeżeli chcesz poznać mój sposób na automatyzacje obróbki w Lightroomie to sprawdź ten film:

Wam też rekomenduję takie właśnie podejście do tematu selekcji zdjęć.