fbpx

Polacy są w wielu rzeczach świetni, całe szczęście, że do tej grupy zaliczamy się również my, fotografowie. W sieci przewija się mnóstwo zdjęć naszych rodaków, trzeba być na prawdę świetnym żeby się wyróżnić. Nie miał z tym problemu główny bohater artykułu, Konrad, którego prace wywarły na mnie olbrzymie wrażenie. 

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem zdjęcia Konrada, byłem przekonany, że to zdjęcia artysty zza wielkiej wody, pracującego dla światowych gigantów. Okazało się, że to nasz rodak! Od tego czasu nieustannie śledzę jego twórczość i jestem nią zafascynowany.

Cieszę się niezmiernie, że dziś kieruje do nas kilka słów, dzieli się swoją wiedzą oraz prezentuje swoje prace.

Bez zbędnej zwłoki, zaczynamy kolejny artykuł z serii Fotografowie, którzy inspirują!

Konrad Bąk PhotoArt

Witam Was serdecznie.

Jakiś czas temu zostałem poproszony przez Michała – autora bloga – o zaprezentowanie swojej sylwetki.

 portret_hi_res

Nazywam się Konrad Bąk, jestem absolwentem Politechniki Wrocławskiej, ale swoje pasje rozwijam w całkiem innym kierunku – fotografia oraz grafika komputerowa. Zajmuję się tym od przeszło 10-ciu lat. Jak wyglądały moje początki? Zacząłem robić zdjęcia na zasadzie zauważenia ciekawej kobiecej twarzy… Potem już mi to nie wystarczało, szukałem klimatu do zdjęć, odpowiednich, wyjątkowych modelek.

Cenie fotografie na swój sposób; oryginalną, bez dosłowności i plastikowego zabarwienia rodem z CKM-u. Myślę, że od początku ważne jest podejście i rodzaj wrażliwości artystycznej. Dobry warsztat na pewno pomaga w osiągnięciu ciekawych rezultatów, ale najważniejsza jest wizja i przekaz.

Co składa się na bycie fotografem? Czy każdy, kto ma sprzęt jest nim? Myślę, że trzeba wykształcić w sobie pewną wrażliwość na plastykę światła, wyciągać wnioski ze swoich sesji, korygować i eksperymentować.
Niech każdy znajdzie swoją, unikalną drogę dojścia do fotograficznego celu. W tej nauce ważne jest spełnienie kilku zasad – właściwe wybranie czasu i miejsca sesji, zgranie ekipy, zgodność stylistyczna i dążenie do perfekcji w każdym szczególe. To pomaga skupić się na samej idei.

Przejdźmy teraz do opisu kilku fotografii. Nie jest to standardowy opis, który widzieliście w poprzednich artykułach z tej serii, ale fragmenty albumu Konrada, o którym mowa na końcu artykułu.

Zrzut ekranu 2016-06-21 o 21.44.24

MIEJSCE: Stadnina Tarnawka. Magia słońca roztapiającego poranne mgły

Fotografia w moim odczuciu nie jest związana z patrzeniem, lecz z czuciem. Jeśli chcesz sprawić by ludzie oglądający twoje zdjęcia poczuli tę magię – musisz sam intensywnie ją poczuć. To mechanizm podobny do skrzypiec – to artysta jest w stanie tworzyć sztukę – nie narzędzie, jakim się posługuje.

Staraj się zatem tak wykorzystać te niezliczone kombinacje barw i treści.
Prowokuj, pokazuj to, co nieodkryte. Sekretem jest czas. Nie musisz działać szybko. Właściwy moment odnajdziesz wtedy, kiedy twój model zapomni że jestes obok niego. Zatem wybierz temat i pracuj nad nim do wyczerpania. Musi to być coś co naprawde kochasz. Lub coś czego wyjątkowo nienawidzisz.

TIP: jeśli użyjemy trybu zdjęć seryjnych na pewno zyskamy znacznie więcej ciekawych kadrów do wyboru. Konie bywają bardzo płochliwe, skupienie ich w jednolitą, galopującą grupę jest nierzadko dziełem przypadku.

Praca w oświetleniu zastanym jest tym łatwiejsza, że nie potrzeba tu lamp błyskowych, których długi czas ładowania uniemożliwia nam zastosowanie trybu zdjęć seryjnych.

Zrzut ekranu 2016-07-11 o 20.25.39

Co nadaje wyjątkowości tym pracom? Na pewno element ruchu, ale nie tylko. Modelce towarzyszą chmury pyłu, które nadają zdjeciu dodatkową porcję dynamiki.

Jak uzyskać taki efekt? Ważny jest efekt “zamrożenia ruchu”. Zapewnia nam to krótki czas błysku lampy głównej, którą w tej sesji była reporterska lampa błyskowa Canon 580EX w trybie HiSpeedSync.

Dla uzyskania efektu bardziej dramatycznego oświetlenia lampa wraz ze 1.5m srebrną parasolką odbijającą była umieszczona nad modelką. Aby delikatnie rozświetlić ostre cienie zastosowałem z przodu po obu stronach modelki bardzo duże styropianowe blendy rozpraszająco-odbijające. W ten sposób osiągnąłem zadowalające efekty, korzystając tylko z jednej małej lampy błyskowej.

Chmury pyłu widoczne na zdjęciach to mąka oraz kakao – substancje swietnie nadające się do tego typu efektów.

Przy takiej sesji ważne jest dobre zabezpieczenie studia i sprzętu grubymi malarskimi foliami ochronnymi. Niezbędna będzie też pomoc minimum 3-4 osób sypiących proszki. Bardzo ważna jest tez synchronizacja tych osób, jak również modelki i fotografa.

Nie jest to łatwa sesja, na wstępie trzeba wykonać mnóstwo ujęć aby wybrać najbardziej efektowne momenty, które potem starmy się powtórzyć juz z elementami pyłu. Pamiętajmy że każde zdjęcie z sypaną mąką czy kakao brudzi modelkę, powoduje matowienie włosów, dostaje się do oczu i nosa.

Zrzut ekranu 2016-06-21 o 21.39.47

Pomysły na wyjątkowe sesje zdjęciowe pojawiają się w najbardziej nieoczekiwanych momentach. Jednego razu może być to przeczytana książka, innym razem inspiracją jest fragment wiersza, jeszcze innym razem jest to urok napotkanego przypadkiem wnętrza. Co mnie skłoniło zrealizowania sesji “Last Actress of the Burnt Theater”?

Po wejściu do opuszczonego wnętrza starego kościoła w Żeliszowie próbowałem zwizualizować linijki powstającego w mojej głowie wiersza:

“Aniele Boży strózu mój,
W skrzydłach osusz moje łzy… Szum twoich skrzydeł
W ciemnej światyni modlitwy szept
znowu do snu ukołysze mnie Zabierz mnie tam,
gdzie będę mogł oddychać tylko niebem.”

To fascynujące jak kilka słów połączonych w jedną całośc nadaje głębię obrazom.
Jak obraz potra wizualnie uskrzydlić strofy wiersza. Słowo i obraz tworzy od zawsze nieodłączną całość.

Zrzut ekranu 2016-06-21 o 21.33.54

 Wojskowe Konrad B

Jeśli elementy nagości nie są przewodnim elementem sesji, jeśli służą jednynie jako srodek wyrazu, używane z umiarem mogą dodać pikanterii całej serii fotografii.
Gorzej jesli motyw erotyczny jest zbyt mocno wyeksponowany, pozy są niesmaczne, wyuzdane, wtedy “smaczek” ginie i przenosimy się w inny rodzaj fotografii – znany bardziej z kolorowych czasopism…

MIEJSCE SESJI: Graciarnia Cafe, Wrocław TIP: w zbudowaniu klimatu tej sesji pomogło

Użycie “hazera” – urządzenia generującego rodzaj rozproszonego zadymienia. Efekt ten bardzo pomaga w uzyskaniu “ filmowej” rozpiętości tonalnej zdjęcia, rozmiękcza krawędzie, zwiększa plastykę cieni oraz podnosi poziom czerni do wyższego poziomu.

Zrzut ekranu 2016-06-21 o 21.41.29

Ciekawe efekty można uzyskać ustawiajać przeźroczyste przeszkody na drodze obiektyw/model. Zdjęcie modelki z kawą będzie ciekawsze jeśli wykonasz je przez szybę restauracji, zdjęcie kobiety w aucie będzie bardziej tajemnicze jeśli wykonasz je zza zamkniętej, lub częsciowo przymkniętej szyby… Wciąż czujesz niedosyt? Zroś szybę spryskiwaczem, zrobi się jeszcze ciekawiej. Wciąż czujesz niedosyt? Użyj za modelką silnego światła kontrowego z filtrem ochładzającym, efekty będą jeszcze bardziej spektakularne.

TIP: jeśli refleksy w szybie za bardzo odwracają uwagę od obiektu głownego lub znacznie zmniejszają czytelność zdjęcia użyj polaryzacyjnego filtra kołowego. Pomoże Ci on usunąć znaczną częśc refleksów z szyb.

Zrzut ekranu 2016-06-21 o 21.43.07

Zrzut ekranu 2016-06-21 o 21.43.24

Przesycona erotyzmem, pobudzająca zmysły fotograficzna opowieść o pewnym romansie.
O relacji dwojga osób zaczynającej się w tempie “adagio” ale nabierającej tempa “allegro”.
O związku do którego potrzeba zaangażowania “a due” ale tylko “con afetto”
O miłości ktora zaczęła się “pianissimo” a kończy “fortissimo”.
Miłości która miała trwać “al ne”, ale skończyła się “furioso”…

MIEJSCE: Zamek Dobra w okolicy Oleśnicy na Dolnym Śląsku

OŚWIETLENIE:
– błyskowe lampy studyjne w zależności od sceny:
– światło główne: przeważnie softbox z gridem,
– światlo kontrowe: duży re ektor srebrny
– światło punktowe: re ektor z mody katorem snoot – akcesoria dodatkowe: generator dymu

PODSUMOWANIE

Na zakończenie chciałbym udzielić kilka uniwersalnych rad, tym wszystkim, którzy szukają w rzemiośle fotograficznym tej artystycznej nuty. Fotograf zostaje artystą wtedy, kiedy zaczyna w pełni uzewnętrzniać siebie – a nie myśli, czego spodziewaliby się odbiorcy jego prac. Nie robi nic “pod publike” ani zgodnie z obowiązującymi trendami. Wydaje mi się, że od pewnego czasu osiągnąłem taki stan spokoju artystycznego – mimo, iż nie czuję się artysta w pełnym tego słowa znaczeniu. Spojrzałem na swoje prace z pewnego dystansu i nie miałem wrażenia braku satysfakcji artystycznej, wrażenia “dreptania w miejscu”.

Kochani, naprawdę warto  podnosić sobie poprzeczkę coraz wyżej – stawiać przed sobą bardziej ambitne wyzwania, dbać o systematyczny rozwój oraz dobór środków wyrazu. To chyba właściwe drogowskazy  na ścieżce artystycznego rozwoju.

Z fotograficznym pozdrowieniem 😉
Konrad Bąk


Konrad jakiś czas temu stworzył swój autorski album, który jest zbiorem jego prac, zestawionych w różne kategorie. W albumie nie tylko pokazuje zdjęcia ale również dzieli się swoją wiedzą i udziela cennych wskazówek.

Posiadam swój egzemplarz, po otrzymaniu przesyłki byłem pod ogromnym wrażeniem jakości wykonania. Album jest solidny a przede wszystkim wykonany z bardzo dobrych materiałów.
Druk z kolei jest perfekcyjny, zdjęcia prezentują się idealnie a format jest wyśmienity.
W środku znajduje się mnóstwo inspiracji, cennych porad i opisów. Każdy projekt jest przedstawiony również za pomocą interesującego opisu, który wprowadza w klimat sesji.

Czytałem wiele książek fotograficznych, oglądałem sporo albumów jednak ten wyróżnia się znacząco. Tylko się cieszyć, że to nasza, rodzima produkcja 🙂

PS: Konrad, raz jeszcze gratuluję!

Album jest do nabycia na stronie WWW Konrada, link znajdziecie poniżej.

Strony Konrada:

Facebook: https://www.facebook.com/KonradBakPhotography/?fref=ts

WWW: http://konradbak.pl


Pamiętajcie żeby docenić bezinteresowną pracę naszych bohaterów i zostawiać swoje komentarze i lajki poniżej. Artykuł był wartościowy i interesujący? Doceń to 🙂

Poprzedni artykuł z tej serii: Marcin Wuu (Wajda)