fbpx

Za mną już ponad dwa lata blogowania. Jak to szybko zleciało! Dokładnie pamiętam jak w głowie powstał pomysł na założenie miejsca, w którym będę mógł pisać różne ciekawostki fotograficzne i opisywać rzeczy, których się nauczyłem. Jednak nigdy nie przypuszczałem, że blog rozwinie się tak szybko i będzie tutaj zaglądało tyle osób. Zacznijmy jednak od początku.

Zacząłem około roku 2013 od pisania różnych ciekawostek dotyczących moich sesji na firmowej stronie. Po czasie stwierdziłem, że chcę rozdzielić kompletnie te dwa miejsca. Blog miał być dla pasjonatów fotografii a strona firmowa, tylko dla klientów. I do dzisiaj uważam, że to był strzał w dziesiątkę. 

Szybko podjąłem decyzję, wykupiłem domenę i serwer, przez kilka dni próbowałem wszystko skonfigurować. Po męczarniach, w końcu dopiąłem swego i blog był już dostępny w sieci. Zacząłem od przeniesienia wszystkich artykułów ze strony firmowej, po czym zabrałem się za pisanie nowych i… tak to trwa i rozwija się do dzisiaj 🙂

Zawsze najwięcej radości sprawiało mi bezinteresowne dzielenie się swoją wiedzą z Czytelnikami i to, że realnie im pomagam. Nie przypisuję sobie żadnych zasług, po prostu patrzę na całość obiektywnie; dostaję sporo ciepłych słów na maila jak i w prywatnych wiadomościach oraz obserwuję fotograficzne postępy Czytelników. Zawsze staram się odpowiadać na wiadomości, które dostaję. Mimo, że jest ich sporo to zawsze staram się możliwie najszybciej pomagać i doradzać. 

Mimo wszystko, nie uważam się za żadnego guru czy mistrza. Ja również cały czas się uczę i rozwijam. Cieszę się, że robię to nie tylko dla siebie ale również dla Was. Im więcej się nauczę tym więcej mogę Wam przekazać wartościowej wiedzy. 

Jednak nie będę dzisiaj pisał o szczegółach rozwoju bloga i mojej fotograficznej drodze, to historia na odrębny artykuł. Dzisiaj chciałbym “porozmawiać” z Tobą o czymś zupełnie innym. 

 

Tworzymy dużą społeczność

Bloga regularnie czyta około 20 000 unikalnych osób miesięcznie. Jak próbuję sobie wyobrazić tyle osób w jednym miejscu to na myśl przychodzą mi spore imprezy sportowe czy koncerty. Nigdy nie przypuszczałem, że taki człowieczek z małej miejscowości, zainteresuje swoimi treściami aż tyle osób. Chociaż ambicji akurat nigdy mi nie brakowało i nie brakuje nadal. 

Nie ukrywam, że wiele portali fotograficznych jest czytanych przez znacznie więcej osób. Jednak od samego początku nie zależało mi na cyferkach w statystykach ale czymś zupełnie innym. Czymś co jest niestety rzadkością u gigantów. 

Zaangażowana społeczność = lepsza społeczność

Od samego początku stawiałem na duże zaangażowanie naszej fotograficznej paczki. Skupiałem się na tym, żeby każdy kto trafił na bloga angażował się w jego istnienie. Wiedziałem, że w ten sposób zyskamy wszyscy, wówczas powstanie wiele ciekawych i wartościowych dyskusji oraz inni sporo wyniosą z takich rozmów i aktywności. 

Czytam każdy komentarz, na większość z nich odpowiadam i sam angażuję się w dyskusje. Dzięki temu możemy poczuć się jak na realnym, fotograficznym spotkaniu, które nie tylko daje nam sporo radości ale również przyczynia się do rozwoju naszej pasji. 

Patrząc na różne portale fotograficzne, zawsze z bólem serca schodziłem w sekcje komentarzy. Wszystko dlatego, że albo świeciło tam pustkami albo toczyły się (delikatnie rzecz ujmując) niemiłe dyskusje. 

Oczywiście były i są reguły od tych sytuacji, jednak statystyka nie była optymistyczna. Przechodząc do sedna, założyłem wraz ze startem bloga, że nigdy nie będę stawiał na liczbę Czytelników ale na ich zaangażowanie. 

Wyobraźcie sobie taką sytuację, umawiamy się na spotkanie,  podczas którego opowiadam sporo o fotografii. Poruszam dogłębnie konkretny temat, staram się żebyście wynieśli z tego spotkania jak najwięcej, nauczyli się nowych rzeczy i polepszyli swój fotograficzny warsztat. Nie chcę za to ani grosza, zatem dostajecie sporo wartościowej wiedzy całkowicie za darmo. Po czym, na koniec wychodzicie; bez słowa komentarza, bez zaangażowania, podziękowania i jakiejkolwiek aktywności. Nie mam pojęcia jak Wam się podobało, czy dowiedzieliście się czegoś nowego, czy macie jakieś dodatkowe pytania aż w końcu czy spotkanie było dla Was wartościowe. 

Taka sytuacja nie jest niezręczna, nie sądzisz? 

Dlatego właśnie zaangażowana społeczność = lepsza społeczność a każda Twoja aktywność jest dla mnie niesamowicie ważna. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak Twoje, na pozór błahe, działania pomagają mi w rozwoju tego miejsca. Miejsca, którego nie tworzę dla siebie, ale właśnie dla Ciebie.

Zatem powiem Ci dlaczego to wszystko jest takie istotne. 

Dlaczego warto komentować?

Komentując możesz dać znać o tym co najbardziej podobało Ci się w danym materiale, co byś poprawił lub co dopowiedział. W ten prosty sposób wiem nad czym pracować i co poprawiać w kolejnych produkcjach. Dzięki temu poziom prezentowanych treści rośnie, a co za tym idzie więcej z nich skorzystasz. 

Kiedy nie masz nic do dodania lub żadnych sugestii, a artykuł Ci się podoba, to daj mi o tym znać. Dobrze jest wiedzieć, że artykuł przypadł go gustu odbiorcom. Każde takie słowa są zawsze mile widziane. 

Nie wahaj się również dać znać jeżeli coś Ci się nie podobało. Oczywiście chodzi o konstruktywne komentarze, dzięki którym mogę wyciągnąć wnioski na przyszłość. 

Podsumowując, każdy Twój komentarz jest bardzo cenny. Wówczas możemy zawsze rozpocząć ciekawą dyskusję, w którą mogą włączyć się jeszcze inni Czytelnicy. 

Dlaczego warto zostawić lajka?

Z pozoru błaha sprawa prawda? Bo co taki lajk może zmienić i co dać? Już tłumaczę, zacznijmy od wartości technicznych.

Każde polubienie na Facebooku i YouTube prowadzi do zwiększenia popularności danego materiału. Algorytmy tych portali promują mocniej treści, które mają więcej polubień. W końcu świadczy to o tym, że sporo osób “to lubi” więc warto to pokazać szerszemu gronu. 

Każdy twórca treści chce dotrzeć do jak największego grona odbiorców. Szczególnie jeżeli robi się coś za darmo, a co wymaga sporych nakładów pracy. 

Najbardziej boli jednak to, jak Czytelnik zapozna się z treścią; przeczyta artykuł lub obejrzy film, przypadnie mu on do gustu, dowie się czegoś wartościowego lub najzwyczajniej w świecie, miło spędzi czas, a poźniej po prostu zamknie okno przeglądarki. Egoistyczne, prawda? 

Dlatego nie wahaj się proszę kliknąć lajka, nic Cię to nie kosztuje, to absolutnie żaden wysiłek a dla mnie olbrzymia wartość. W ten sposób wiem, że statystyki, które przeglądam to nie puste cyferki, ale osoby, które dają znać, że to co robię jest dla nich wartościowe i “chcą więcej”.

No właśnie, podoba Ci się konkretny materiał, chcesz więcej innych treści? Pamiętaj o zostawieniu swojego polubienia. 

Dlaczego warto udostępnić treść?

Jak wspominałem wcześniej, bardzo chcę docierać z moimi materiałami do jak największej liczby osób. Lajki zwiększają zasięg. Jednak udostępnienia mają znacznie większą moc. Dzięki nim docieram do Twoich znajomych, których ten konkretny materiał może również zainteresować a nawet im pomóc. 

Będąc na miejscu Twojego znajomego, chciałbym żebyś udostępniał mi wartościowe i ciekawe materiały a nie kotki czy memy.

Udostępniając, niesamowicie pomagasz w rozpowszechnieniu naszej pasji oraz wspierasz moje działania więc dziel się z innymi wartościowymi rzeczami 🙂 

Dlaczego to wszystko jest takie ważne? 

Podsumowując, chciałbym żeby blog rósł w siłę.

Co Ci to da?

Ano bardzo wiele, ponieważ poziom prezentowanych przeze mnie materiałów będzie rósł równie proporcjonalnie. Chyba nie musze przedstawiać zalet takiego stanu rzeczy? 🙂

Poza tym, tak jak już wielokrotnie wspominałem, nie chcę tworzyć miejsca, na które będą wpadać osoby tylko po to żeby poczytać i pooglądać nowe treści. Chcę żebyśmy tworzyli świetną fotograficzną paczkę, która będzie zaangażowana w tworzenie tego miejsca. 

Będę szczery do bólu. Bez Twojej aktywności tworzenie materiałów nie miałoby dla mnie sensu. Bo po co? Dla cyferek w statystykach? Przepraszam, ale nie po to się staram i daję z siebie wszystko.

Na koniec bardzo proszę, nie bądź skrytoczytaczem ale aktywnym Czytelnikiem i widziem. To jak, umowa stoi? 🙂