fbpx

Na bloga zaprosiłem kolejnego świetnego fotografa. Tym razem najbardziej ucieszą się osoby, których interesuje fotografia ślubna ponieważ Krzysztof tworzy niesamowite kadry, które robią ogromne wrażenie na odbiorcach. Jego najlepsza fotografia ślubna została wykonana… DRONEM i została wyróżniona przez wiele portali fotograficznych a na samym facebooku zyskała 1000 udostepnień! Nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Was na wspólną kawkę z Krzyśkiem! 🙂


Krzysztof K. Memories

Dzięki serdecznie za zaproszenie, jest to dla mnie niemałe wyróżnienie znaleźć się w tak ciekawym gronie!

Urodziłem się i mieszkam na co dzień w Bełchatowie, jestem absolwentem Wyższej Szkoły Handlowej w Piotrkowie Trybunalskim, a swoją przygodę z fotografią rozpocząłem… tuż po tym jak oświadczyłem się piękniej dziewczynie o imieniu Sylwia. Dziś jesteśmy małżeństwem, a kilka tygodni temu na świat przyszła nasza córeczka Oliwia. Fotografię ślubną upodobałem sobie od razu, choć pierwsze kroki stawiałem w prowizorycznym studio, które stworzyłem w mieszkaniu, posiadając małą wiedzę i jeszcze mniejsze doświadczenie starałem się tworzyć świadome kadry. Pierwszy ślub wykonałem w 2013 roku i bardzo sentymentalnie do tego zdarzenia podchodzę. Wtedy jeszcze z Pentaxem k-5 i podpiętym Tamronem 17-50 f/2.8 wykonałem 80% reportażu.

Od zawsze chciałem żeby moja fotografia była niebanalna, niesztampowa, kreatywna, żeby wyróżniała się na tle obecnych trendów.

Inspiracji szukam wszędzie- oglądając filmy, podróżując, podglądając utalentowanych fotografów i kończąc teoretycznie na banałach natury np. drzewo na łące – jak je “ubrać”, żeby po zobaczeniu tego zdjęcia powiedzieć wow. Bardzo często przed każdą sesją rozmawiam z klientami o ich wymaganiach, o tym jak się poznali, gdzie zaręczyli, jak u nich z okazywaniem sobie czułości i mówieniem o uczuciach. Daje mi to dużą wiedzę, którą mogę przełożyć w czasie sesji. Na co dzień pracuję na systemie Canona z praktycznie całą gamą obiektywów Sigmy z serii Art, od 20 mm po 135 mm, również dużo błyskam od małych Speedlite ex 600ex-rt po panele ledowe, a gdy brakuje mocy używam niezawodną Nicefoto rq600c.

Przejdźmy teraz do opisu kilku moich fotografii:


Sprzęt: Phantom 4pro
Przysłona: f/3,2
Czas naświetlania: 1/320s
ISO: 200
Ogniskowa: 8,8 mm

Ten kadr siedział w mojej głowie od kilkunastu miesięcy, perspektywa ptasia jest czymś nowym w tej dziedzinie fotografii. Oprócz zakochanych szukam ciekawego otoczenia, tak jak w tym przypadku, zdjęcie z dołu było by co najmniej średnie, łódki nie było by widać jak i dalszego otoczenia, z perspektywy górnej to już inny świat! Łódka w zbożu to coś nienaturalnego, oryginalnego, nietuzinkowego. Iza i Dawid wtulili się w siebie, zrobiłem kilka ujęć z drona, trwało to może 5 min. Dzięki silnemu wiatru, który niesamowicie kładł zboże i skierowaniu drona pod odpowiednim kątem nasze pierwsze wrażenie to oko dzika, sarny czy lwa, dopiero po chwili dostrzegamy to co chciałem osiągnąć. Zdjęcie, było publikowane w kilkunastu a może kilkudziesięciu portalach związanych z fotografią, na samym facebooku udostępniane ponad 1000 razy.



Sprzęt: Phantom 4pro
Przysłona: f/2,8
Czas naświetlania: 1/25s
ISO: 400
Ogniskowa: 8,8 mm

Analogiczna sytuacja do poprzedniego zdjęcia, środek lata, pełen rozkwit wszystkiego i szukanie niesztampowego rozwiązania na łonie natury. Znaleźliśmy duże pole koniczyny łąkowej, nie chciałem żeby był to centralny kadr, ale również nie chciałem robić tego zdjęcia pod kątem, wtedy część sukni Sylwii została by zasłonięta przez kwiaty. Zdjęcie zrobiłem prostopadle do pola, a kadrowałem tak żeby głowy zakochanych był w mocnym punkcie. Finalne zdjęcie zrobiłem po kilku minutach.



Sprzęt: Canon 5d Mark III
Przysłona: f/2,0
Czas naświetlania: 1/1250s
ISO: 100
Obiektyw: Sigma 50 mm Art

Jura krakowsko – częstochowska, słońce chyliło się ku zachodowi, pięknie kolorowało niebo, chciałem żeby słońce “znalazło” lukę pomiędzy Pauliną i Krzyśkiem. Efekt odbicia uzyskałem przez podłożenie telefonu pod obiektyw. Zdjęcie było ciemniejsze o ok -2EV, tak żeby nie wyszły żadne przepalenia i żebym spokojnie mógł powyciągać w procesie postprodukcji detale.



Sprzęt: Phantom 4 pro
Przysłona: f 3,2
Czas naświetlania: 1/160s
ISO: 400
Ogniskowa: 8,8 mm

Były to najcięższe warunki z zaprezentowanych tutaj zdjęć, szczególnie dla zakochanych. Wczesny listopad, stonowane światło i kilka stopni powyżej zera. Przed samym wykonaniem tego zdjęcia spadł delikatny deszcz, położenie się mocno rozebranych zakochanych na zimnym pomoście i wytrzymanie tak dobrych kilka minut było bardzo odważne. Kompozycja zdjęcia była już wcześniej zaplanowana, podobnie jak i miejsce. Chciałem żeby był to kadr centralny, przecinający zdjęcie na pół przez most. Trzcina mocno listopadowa, połamana w dużej mierze przez bobry dodała pięknego uroku.



Sprzęt: Canon 5d Mark III
Przysłona: f/3,5
Czas naświetlania: 1/200s
ISO: 800
Obiektyw: Sigma 35 mm Art

W czasie zabawy weselnej dość mocno padało, namówiłem Martę i Anatola na szybkie zdjęcie pod salą. Za parą postawiłem lampę YN 600 ex-rt przykryta reklamówką, zakochani trzymali parasolkę transparentną ze srebrnym środkiem, parasolka była skierowana delikatnie w moją stronę tak aby kąt padania światła mógł oświetlić twarze. Kadrowałem tak aby nie ciąć w kolanach i pokazać więcej przestrzeni nad głowami. Ja sam stałem pod dachem i miałem kilka minut na dobranie odpowiedniej mocy błysku jak i zooma lampy błyskowej.



Sprzęt: Canon 5d Mark III
Przysłona: f/5
Czas naświetlania: 1/200s
ISO: 125
Obiektyw: Sigma 35 mm Art

Tuż po magicznym kwadransie z każdą minutą było coraz ciemniej, postanowiłem dodatkowo przyciemnić zdjęcie o 4 EV. Za Kasią i Przemkiem postawiłem mocną lampę nicefoto RQ 800C, moc ustawiłem na ok 1/16, kąt lampy był ustawiony ok 70 stopni w górę tak aby obrysować twarze i delikatnie je wypełnić światłem, w dłoni trzymałem lampki choinkowe, które spowodowały bliki wokół zakochanych.


Sprzęt: Canon 5d Mark III
Przysłona: f/5
Czas naświetlania: 1/1000s
Obiektyw: Sigma 35 mm Art

Możliwość fotografowania na lotnisku Modlin była dla mnie niesamowitym wyzwaniem. Wraz z Anetą, Mariuszem i moją żona na płytę lotniska weszliśmy dość późno, pomysł na zdjęcie urodził się całkiem przypadkowo, silniki startującego samolotu wytwarzały bardzo silne podmuchy wiatru które bez problemu unosiły suknię Anety. Ekspozycja była ustawiona na ok minus 2,5 EV tak aby zachodzące słońce nie było jedną wielką plamą na niebie i dzięki temu również niebo było przyjemniejsze w odbiorze jak i zacieniony samolot nie był dominujący na zdjęciu. Zakochany oświetliłem mocną lampą nicefoto RQ800C, moc była ustawiona maksymalnie, statyw pod katem trzymała tuż obok moja żona. Celowym zabiegiem był krzywy kadr, który nadał dynamizm zdjęciu, mimo że to samolot jest w centralnym kadrze, a zakochani nie są nawet w mocnym punkcie to wzrok bez problemu kieruje na dominującą część zdjęcia jaką jest para młoda.


Podsumownie

Jakie wskazówki mógłbym przekazać innym fotografom? Robić zdjęcia, robić zdjęcia i raz jeszcze robić zdjęcia! Nie bać się eksperymentować, czuć światło i obserwować otoczenie. Uwagi brać do serducha i nie szukać wytłumaczeń tylko pracować nad swoim warsztatem, a hejt po prostu ignorować.

Moje strony: